Jest w tej książce spokój niespiesznej rozmowy, który przenosi się na czytelnika. Otwiera drzwi do codzienności m.in. Olgi Tokarczuk, Andrzeja Barańskiego, Małgorzaty Chmielewskiej, Jerzego Stuhra, Anny Seniuk, Miry Marcinów. Czytasz i masz wrażenie, że są tuż obok. Uwielbiam te momenty, kiedy – jak pisze we wstępie Marek Bieńczyk – „rozmówcom udaje się pokonać grawitację i wspólnie poszybować”. Z wdzięcznością za takie spotkania, zapraszam na rozmowę z ich autorką.