Solidna porcja książek, czyli śniadanie z W. Chmielarzem!

Do tej pory rzadko czytałam kryminały i thrillery psychologiczne, ale już wiem, że to się zmieni. Wojciech Chmielarz wciągnął mnie do tego świata. Powiem więcej: otworzyłam książkę i mnie wessało. Najpierw pochłonęłam „Żmijowisko”, a potem sięgnęłam po „Cienie”. Znajomość z komisarzem Mortką była na tyle intensywna, że wszystkie domowe sprawy musiały poczekać. Zamiast montować nowe rozmowy …