Michał Rusinek „Mroczny Eros”

Nie dajcie się zainfekować myśleniem, które wyklucza i tworzy podziały. Sięgnijcie po „Mrocznego Erosa”. Ta lektura jest jak szczepionka, która chroni przed manipulacją. Michał Rusinek namierza niewypały językowe, odkrywa intencje polityków, z wdziękiem posługuje się ironią. Rezerwujcie wolny wieczór. W poniedziałek zajmiemy się m.in. wieloznacznością przekazu (na przykładzie kampanii „Dzieci kopią dorosłych”) i skrótami ( z pozdrowieniami dla Wydziału Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego, dla mnie jesteście bezkonkurencyjni). Będziemy też apelować do dziennikarzy o deklinowanie posła Ziobry. Do zobaczenia!